Cz. 3 – ważne terminy w czasach COVID-19.
Specustawa uchwalona w związku z COVID-19 zmieniła także ustawę o imprezach turystycznych i PUT. I to na niekorzyść klientów. M. in. o ponad pół roku wydłużyła touroperatorom termin na zwrot pieniędzy wpłaconych przez klientów. Czy zmieniła także Waszą sytuację? I jak oceniać działania biur podróży, które specjalnie zwlekały z oddaniem pieniędzy swoim klientom? Dziś wyjaśniamy, jakie daty są istotne z punktu widzenia objęcia danej umowy z biurem podróży specustawą lub nie.
<180 dni na zwrot pieniędzy od biura podróży
Które anulacje wyjazdów obowiązuje termin 180 dni na zwrot?
Z takim pytaniem zwróciła się do nas Pani Klaudia:
„Proszę mi powiedzieć, bo już się pogubiłam. Od jakiej daty w końcu wchodzi nowa ustawa i które anulacje wyjazdów obowiązuje termin 180 dni na zwrot. Dziękuję.”
Aby odpowiedzieć na takie pytanie potrzebne są jednak pewne dodatkowe założenia:
(1) że mamy tu na myśli anulowanie „wyjazdu” organizowanego na podstawie umowy o udział w imprezie turystycznej zawartej z organizatorem turystyki;
(2) przy czym, impreza turystyczna to pakiet składający się min. z dwóch różnych rodzajów usług turystycznych np. przelot + zakwaterowanie, zakwaterowanie + ski passy,
(3) oraz, że mamy do czynienia z polskim organizatorem turystyki i umowa podlega prawu polskiemu.
[PRZYKŁAD:] Jeżeli taki wyjazd NIE jest imprezą turystyczną (np. wykupiliśmy w biurze podróży wyłącznie pojedynczą usługę jak tylko przelot, tylko czarter jachtów, etc.), to takie przypadki NIE są objęte ustawą o imprezach turystycznych i PUT. Tym samym generalnie NIE obejmuje ich specustawa. A zatem touroperatorzy NIE mogą powołać się na przepisy dotyczące imprez turystycznych, z których wynika możliwość odroczenia zwrotu pieniędzy o 180 dni i więcej.
[PRZYKŁAD:] Jeżeli umowę o udział w imprezie turystycznej podpisaliśmy np. z niemieckim biurem podróży, to nasza umowa poddana będzie prawu niemieckiemu (a nie polskiemu). Tym samym polska specustawa i tzw. mechanizm „180 dni” NIE będzie miał zastosowania.
Jak działa mechanizm polskiej specustawy dotyczący turystyki i zapis „180 dni”?
O tym chyba sami wiecie najlepiej.
W skrócie – w określonych okolicznościach pozwala on biurom podróży NIE oddawać Wam Waszych pieniędzy. I to pomimo, że umowa, za którą zapłaciliście nie odbyła się lub chcieliście ją rozwiązać Wy, z uwagi na COVID-19.
Jak długo?
Na tym etapie (10 kwietnia 2020 r.) jest to ponad pół roku – a dokładnie 194 dni. Piszemy tu o mechanizmie tzw. „180 dni”, choć w istocie składają się na niego dwa terminy (180 dni jako skutek odstąpienia od umowy + 14 dni na zwrot pieniędzy liczone od dnia, od którego liczymy skutek odstąpienia).
Tę kwestię reguluje art. 15k specustawy.
Treść przepisu jak i sam mechanizm opisaliśmy już dla Was szczegółowo w naszym artykule „Specustawa a prawa klientów biur podróży.Cz. 1 – problemy rządzących z matematyką”.
Tarcza antykryzysowa w turystyce – ważne są daty
Jakie daty są istotne z punktu widzenia objęcia umowy z biurem podróży specustawą?
Zacznijmy może nietypowo, bo od końca.
I omawiając terminy, będziemy przesuwać się wstecz – podobnie jak wchodziła w życie specustawa.
Dla lepszego zobrazowania materii, posłużymy się kalendarzem.
Kiedy weszła w życie specustawa dot. turystyki?
Specustawa, o której tu piszemy to ustawa z 31 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw.
A zatem zmieniająca także ustawę z 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. Właśnie ta ustawa reguluje kwestie imprez turystycznych i ich realizacji przez biura podróży.
Zatem specustawa weszła w życie z dniem ogłoszenia, a więc 31 marca 2020 r. Jednak NIE wszystkie jej przepisy!
Kiedy weszły w życie przepisy dotyczące mechanizmu „180 dni” dla branży turystycznej i klientów?
Z mocą wsteczną – 13 marca 2020 roku!
Zatem NIE 31 marca, tj. z dniem ogłoszenia specustawy.
Wszyscy wiemy, że ustawodawca nie może ustanawiać przepisów, które wiązałyby skutki prawne ze zdarzeniami prawnymi z przeszłości. Prawo musi być przewidywalne i budzić zaufanie. Podobnie my – obywatele – powinniśmy mieć pewność, że w danej sytuacji postępujemy zgodnie lub niezgodnie z obowiązującym prawem.
A tu proszę:
Cytując klasyka Bareję: „…i co Pan nam zrobisz? Cham się uprze i mu daj – no skąd wezmę jak nie mam. Tu pisze o! I niech Pan sobie przeczyta…”.
Co wydarzyło się 13 marca 2020 roku?
Ministerstwo Spraw Zagranicznych umieściło na swojej stronie korzystny dla klientów biur podróży komunikat, w którym zaapelowało o unikanie wszelkich podróży zagranicznych.
Z dnia na dzień MZS dostrzegło, że „na obecnym etapie rozwoju epidemii koronawirusa żadne miejsce na świecie nie jest wolne od ryzyka zakażenia się nim, a w niektórych regionach świata sytuacja zmienia się niezwykle dynamicznie”.
I to pomimo tego, że jeszcze tego dnia rano wiele wylatujących z Polski samolotów czarterowych i liniowych było pełnych klientów biur podróży…
A ci podróżni, którzy próbowali bezkosztowo odstępować od umów z touroperatorami z powołaniem się na art. 47 ust. 4 ustawie o imprezach turystycznych i PUT, odprawianych było przez ich prawników z kwitkiem. Że (rzekomo) klienci nie mieli do tego podstaw…
Komunikat MSZ dawał jednak absolutnie zielone światło dla skutecznego wykorzystania mechanizmu art. 47 ust. 4 ustawy i możliwości odstąpienia od umów z biurami podróży przez klientów, za zwrotem WSZYSTKICH wniesionych opłat.
I to w terminie 14 dni od dnia złożenia przez klientów oświadczenia o odstąpieniu od umowy!
I tego właśnie przestraszyła się branża turystyczna.
Przypomnijmy, że pasażerski ruch lotniczy i kolejowy z Polski wstrzymany został przecież dopiero dwa dni później, tj. 15 marca 2020 r. Jednak to nie z tą datą wszedł w życie przepis art. 15k specustawy.
Czego jeszcze bała się branża turystyczna?
To jednak nie koniec.
Lobbujący Ministerstwo Rozwoju (i za jego pośrednictwem Rząd – autora projektu specustawy) organizatorzy turystyki chcieli mieć „trzymanie” nie tylko na przyszłe ale także na już złożone przez podróżnych oświadczenia o odstąpieniu od umów. I to w możliwie najszerszej skali.
Zwłaszcza na te pozwalające klientom bezkosztowo rozwiązać umowy z biurami podróży (art. 47 ust. 4 ustawy).
Zobacz też: Kiedy i jak możemy zrezygnować z wycieczki z biurem podróży.
Jeszcze jeden przepis w specustawie i data korzystne dla branży turystycznej
To 28 lutego 2020 r.
Ta data (28 lutego) wynikała prawdopodobnie jedynie z tego, że pozwalała jakoś wpleść termin 14 dni, broniony sztywno przez dyrektywę i Komisję Europejską. Tylko w znów w kontekście innym, niż interes klientów.
I na pewno branża turystyczna chciała więcej (tj. terminu jeszcze bardziej wchodzącego w luty!). Tyle, że przy abstrakcyjności całej konstrukcji, ta już wymykałaby się jakiemukolwiek uzasadnieniu.
Tak więc zostało ustalone. Data wejścia w życie specustawy (13 marca) m i n u s 14 dni. Czyli 28 lutego…
Pamiętacie taki komunikat lub podobne?
Już wtedy branża turystyczna lobbowała. Aby objąć specustawą wstecz jak najdłuższy okres – okres i przypadki odstąpienia, do których zastosowanie miała mieć prolongata terminu zwrotu wpłaconych przez klientów środków.
Nie wiedziała tylko, ile konkretnie ugra.
Efektem tych prac jest ostatecznie (na 10 kwietnia 2020 r.) przepis art. 31h specustawy:
Mechanizm art. 31 h specustawy i co on oznacza dla klientów biur podróży?
Termin na dokonanie zwrotów wynosi 14 dni od daty odstąpienia od umowy. Tak stanowi niezmieniony art. 47 ust. 6 ustawy.
Toteż specustawa, i jej mechanizm z art. 15k i tzw. „180 dni”, przesuwają moment najpierw skutku odstąpienia (180 dni od złożenia oświadczenia w tej kwestii) a potem samego zwrotu (dalsze ustawowe 14 dni) – razem o 194 dni.
Była to tak wielka pokusa dla branży turystycznej, że uznano, że specustawa (a więc art. 15k i jej mechanizm tzw. „180 dni”) powinna mieć również „odpowiednie zastosowanie” do jeszcze większej ilości przypadków niż te liczone od 13 marca 2020 r.
Mianowicie, dotyczyć także przypadków bezkosztowego rozwiązania umów klientów z touroperatorami, które miałyby nastąpić na skutek złożonych JUŻ wcześniej (tj. przed 13 marca 2020 r) oświadczeń woli przez klientów (art. 47 ust. 4 ustawy) lub przez biura podróży (art. 47 ust. 5 pkt 2 ustawy).
Przy czym, ważnym wspólnym mianownikiem dla tych przypadków miało być powołanie się na COVID-19.
Czyli tych złożonych w czasie, gdy również komunikaty MSZ-u i GIS-u NIE zalecały już podróżowania do konkretnych obszarów z uwagi na zagrożenie epidemiologiczne!
I branża turystyczna dopięła swego!
Zatem ustawowe (i korzystne dla klientów) kryterium 14 dni na zwrot ich pieniędzy (po raz kolejny) zostało wykorzystane przeciwko klientom. Tym razem dla kolejnego rozszerzenia przypadków, do których specustawa (i prolongata terminu na zwrot pieniędzy klientom) ma mieć zastosowanie.
Skomplikowane? Zatem spróbujemy prościej.
[PRZYKŁAD:] Jeżeli klient złożył oświadczenie o bezkosztowym odstąpieniu od umowy o udział w imprezie turystycznej na podstawie art. 47 ust. 4 ustawy lub touroperator poinformował klienta, że rozwiązuje umowę, bo nie jest w stanie wykonać umowy z uwagi na nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności (art. 47 ust. 5 pkt 2 ustawy), to biuro podróży powinno zwrócić mu wszystkie pieniądze w ciągu 14 dni.
Raz jeszcze zatem karta z kalendarza, która zobrazuje nasze odpowiedzi w związku z treścią art. 31h specustawy.
[ODPOWIEDŹ 1:] W przypadku, gdy: (1) przywołując jako uzasadnienie COVID-19, (2) strona umowy (klient lub biuro) złożyła oświadczenie o odstąpieniu 28 lutego 2020, (3) na podstawie odpowiedniego z dwóch ww. przepisów, (4) a biuro podróży nie zwróciło pieniędzy w ustawowym terminie 14 dni – to taki przypadek będzie podpadał pod specustawę. Dlaczego? Bo 28 lutego + 14 dni = 13 marca (dzień wejścia w życie art. 15k specustawy). Taki przypadek będzie zgodnie z art. 31h objęty specustawą. A więc także mechanizmem tzw. „180 dni” (a w rzeczywistości 194 dni) na zwrot wpłaconych przez klienta pieniędzy, do których art. 15 k ma stosować się odpowiednio.
[ODPOWIEDŹ 2:] W przypadku gdy: (1) przywołując jako uzasadnienie COVID-19, (2) strona umowy (klient lub biuro) złożyła oświadczenie o odstąpieniu 27 lutego 2020 (lub wcześniej), (3) na podstawie odpowiedniego z dwóch ww. przepisów, (4) a biuro podróży nie zwróciło pieniędzy w ustawowym terminie 14 dni – to taki przypadek NIE będzie podpadał pod specustawę. Dlaczego? Bo 27 lutego + 14 dni = 12 marca (przed dniem wejścia w życie art. 15k specustawy). Taki przypadek NIE będzie objęty specustawą, a więc także mechanizmem tzw. „180 dni”. Zatem w dalszym ciągu biuro podróży miało obowiązek rozliczyć je w ciągu 14 dni od 27 lutego 2020 r.
[ODPOWIEDŹ 3:] W przypadku gdy: (1) NIE przywołując jako uzasadnienia COVID-19, ale takie nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności jak np. terroryzm, który nie ma związku z wybuchem epidemii wirusa COVID-19 (2) strona umowy (zwłaszcza klient) złożyła oświadczenie o odstąpieniu 28 lutego 2020, (3) na podstawie odpowiedniego z dwóch ww. przepisów – to taki przypadek również NIE będzie podpadał pod specustawę. Dlaczego? Bo specustawą objęte wyłącznie przypadki umów rozwiązanych w bezpośrednim związku z wybuchem epidemii COVID-19. Zatem w dalszym ciągu biuro podróży miało obowiązek rozliczyć je w ciągu 14 dni od 27 lutego 2020 r. I nie mają tu znaczenia terminy złożenie oświadczenia o odstąpieniu (byleby przed rozpoczęciem imprezy turystycznej) jak i to, czy touroperator zwrócił środki przed 13 marca 2020 r.
O tym czym są nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności pisaliśmy w artykule o tym jak zrezygnować z wycieczki do Iranu?
Co z działaniem biur podróży, które specjalnie zwlekały z oddaniem pieniędzy klientom?
Wielu z Was, odstąpiło od umów po 28 lutego 2020 r. ale przed 13 lub 31 marca 2020 r.
Jednak mimo tego dostało od (całkiem renomowanych) biur podróży informację, że owszem, pieniądze zostaną Wam zwrócone, a odpowiednia dyspozycja już jest (rzekomo) wykonywana przez księgowość tych biur.
I co?
I zamiast pieniędzy, (te wciąż jeszcze renomowane wtedy) biura podróży po 31 marca przysłały zawiadomienie z „figą z makiem” i 180 dniach, które teraz je obowiązują
Warto jest zatem przypomnieć raz jeszcze dyrektywę unijną 2015/2302.
Pisaliśmy o niej już dużo.
KE podpowiada biurom podróży i ich klientom jak rozumieć przepisy w czasie pandemii.
Specustawa a prawa klientów biur podróży. Cz. 2 – problemy rządzących z dyrektywą.
I wszystko to będzie niezmiernie ważne (może nie teraz, ale w przyszłości na pewno). Dla Was i dla części sądów orzekających w Waszych sprawach o odszkodowania.
Przypomnijmy treść art. 12 ust 4 dyrektywy 2015/2302.
W drugim zdaniu tego przepisu mowa jest bowiem o tym, że: „takie zwroty na rzecz podróżnego dokonywane są bez zbędnej zwłoki, a w każdym razie nie później niż w ciągu 14 dni od rozwiązania umowy o udział w imprezie turystycznej”.
Warto będzie powołać się na ten przepis. Szczególnie w połączeniu komunikatem (tu raz jeszcze):
Wykaże on faktyczne intencje biur podróży, jakie te miały w opóźnianiu przeprowadzenia zwrotu środków klientom oraz to, czy można to ocenić, jako „dokonywany bez zbędnej zwłoki”. Ostatecznie przecież doprowadzą one do przesunięcia rozliczenia o ponad pół roku!
Może też niektórym z przedstawicieli tych biur podróży (a wiemy, że i Ci czytają nasz blog) zrobi się po prostu wstyd!
Korzystajcie ze zdalnych konsultacji serwisu Zmarnowanyurlop.pl
Jak widzicie sami materia jest skomplikowana.
Wiele będzie zależało wciąż od szczegółów Waszej sprawy. Dlatego, jeżeli macie wątpliwości, co robić, przypominamy – możecie już skorzystać z naszych konsultacji. Zdalnie!
Bez wychodzenia z domu!
Jeśli chcecie czytać więcej podobnych artykułów polubcie naszą stronę na Facebooku.
Świetny opis sytuacji ale brakuje tu jeszcze przypadku gdy powodem rezygnacji nie jest koronawirus. Co wtedy, czy specustawa reguluje ten przypadek? Co jeśli dokonujemy zwyczajnej rezygnacji z poniesieniem kosztów według stawek operatora.
Przemek, bardzo dziękujemy za wysoką ocenę dla naszego materiału oraz sugestie co do dalszych tematów.
Postaramy się o tym napisać na blogu.
Odnosząc się do Twoich pytań – specustawa odnosi się tylko do 2 konkretnych przepisów ustawy o imprezach turystycznych i PUT, tj. związanych z bezkosztowym rozwiązaniem umowy (art. 47 ust 4 oraz art. 47 ust. 5 pkt 2). Dodatkowo, dla zmian obu tych przepisów przez specustawę (wydłużenia skutku oświadczenia o rozwiązaniu umowy do 180 dni) ważny jest wspólny mianownik, czyli „pozostawanie w bezpośrednim związku z wybuchem epidemii wirusa SARS-CoV-2”.
Oznacza to, że specustawą nie jest objęty przypadek z art. 47 ust. 5 pkt 1 (gdy OT rozwiązuje umowę z powodu nie osiągnięcia minimalnej liczby osób podanej w umowie. Czy też np. przypadek odstąpienia od umowy o udział w imprezie turystycznej przez podróżnego za wniesieniem opłaty za odstąpienie.
Pamiętać należy także, że do wszystkich ww. przypadków ma zastosowania art. 47 ust. 6 ustawy (ten, który nakazuje rozliczenie wpłat z klientem w ciągu 14 dni od rozwiązania umowy) – z tą różnicą, że do 2 pierwszych zastosowanie ma specustawa (i dodatkowe 180 dni).
Miłego dnia i pozostańmy w kontakcie.
Dzień dobry, bardzo dziękuję za odpowiedź. Niestety pojawia się duże pole do nadużyć dla biur podróży. Zapewne dla wielu klientów lepszą opcją jest rezygnacja z poniesieniem kosztów, jeżeli czas do wylotu jest odległy to koszty są względnie niewielkie, jeżeli pieniądze można odzyskać w 14 dni.
To prawda. Dlatego też na naszym profilu na FB nieco szerzej skomentowaliśmy wypowiedź prezesa UOKiK-u z 15 kwietnia 2020. W jego stanowisku n.t. aktualnej sytuacji konsumentów – klientów biur podróży, wyraźnie tego wątku zabrakło. Jak i wielu innych…
Poniżej wklejamy link do naszego komentarza:
https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fzmarnowanyurloppl%2Fposts%2F947669738982615&width=500
Czy komentowaliście już wątpliwość dotyczącą zwrotu Ubezpieczenia od Kosztów Rezygnacji? Szukam i szukam i nie potrafię znaleźć odpowiedzi. Co w przypadku, gdy łącznie z wczasami kupiłam w pakiecie to ubezpieczenie a biuro anulowało imprezę z powodu Covid? Biuro odmówiło mi zwrotu tej kwoty, a jest to bagatela 1000 zł. Czy jest sens składać reklamację, czy przepadło?
Faktycznie, jeszcze nie pisaliśmy. Dziś w turystyce panuje spory chaos. Stąd jest naprawdę sporo wątków, którymi musimy się teraz zajmować.
Ale tak na szybko, faktycznie część biur podróży próbuje wywodzić, że zgodnie z ustawą o imprezach turystycznych i PUT ubezpieczenie od kosztów rezygnacji nie jest elementem umowy o imprezę turystyczną. I odmawia ich zwrotu.
Ale część touroperatorów wprost wprowadza to ubezpieczenie do swojej umowy z klientem – wobec takiej praktyki nie sposób obronić wywodów, że to nie element umowy (objęty ceną, której zwrotu domagasz się np. w całości).
Dlatego, rekomendujemy złożenie reklamacji – szczególnie w tym drugim przypadku. Jednak i z pierwszym warto polemizować, domagając się podania dokładnej podstawy prawnej do takiego stanu rzeczy (w tym, jeżeli zajdzie taka potrzeba, podania odpowiedniego przepisu – zob. art. 813 § 1k.c.).
Postaramy się wkrótce uzupełnić nasz blog o bardziej szczegółowy materiał. Dziękujemy za zwrócenie na to zagadnienie naszej uwagi.