Ferie zimowe już za kilka dni. Coraz częściej spędzamy ten czas z biurem podróży. Między innymi dlatego, że obejmuje nas ochrona, jaką daje Turystyczny Fundusz Gwarancyjny (TFG). Chroni on podróżnych na wypadek niewypłacalności biura podróży i jak dotąd działa naprawdę sprawnie. Dzięki niemu czujemy się pewniej, zwłaszcza płacąc za wyjazd z dużym wyprzedzeniem. Jakie jeszcze prawa mają klienci biur podróży? I czym przed feriami może zaskoczyć nas touroperator? Odpowiadamy i podpowiadamy.
Czy biuro podróży może zmienić cenę ferii?
W umowie z biurem podroży warto poszukać zapisów dotyczących zasad podwyższenia ustalonej ceny. Touroperator, aby zapewnić sobie taką możliwość (np. w przypadku zmiany kursów walut, mających znaczenie dla danej imprezy turystycznej), musi bowiem wyraźnie zastrzec to w umowie. Pamiętajmy jednak, że 20 dni przed datą naszego wyjazdu na ferie cena nie może wzrosnąć. To dużo i mało. Jeżeli szczególnie zależy nam na zagwarantowaniu sobie niezmienności ceny, szukajmy ofert tych biur podróży, które albo takiego zapisu nie mają albo informują wprost, że ich ceny są stałe.
PAMIĘTAJ: Od lipca 2018 r. obowiązuje nowa ustawa o turystyce, która mówi, że jeżeli umowa przewiduje podwyższenie ceny, to obowiązkiem biura podróży jest zapisanie naszego prawa do obniżenia ceny, w przypadku, gdy obniżą się koszty touroperatora do momentu naszego wyjazdu.
Czytaj także: Umowa z biurem podróży – jak ją (z)rozumieć
Czy biuro podróży może zmienić zawartą umowę?
Nowością w ustawie – tym razem niekorzystną dla nas – jest też możliwość wprowadzania przez biura podróży tzw. „nieznacznych zmian”. Co oznacza termin „nieznaczna zmiana” tego ustawodawca nie wyjaśnił. Otwiera to touroperatorom olbrzymie pole do popisu. Bowiem, w ślad za przyznaniem sobie w umowie prawa do dokonania takich modyfikacji, biura podróży nie potrzebują już więcej naszej zgody na wprowadzenie ich w życie.
Czytaj też: O „nieznacznych zmianach” w OWU biura podróży Itaka
PAMIĘTAJ: Jeżeli wyjeżdżasz na ferie i ważne jest dla ciebie aby mieszkać w hotelu faktycznie położonym 200 m od wyciągu narciarskiego, wpisz to do umowy. Gdzie? W części indywidualnej jako „wymaganie specjalne”. W takim przypadku biuro podróży, które z sobie znanych przyczyn, będzie próbowało zmienić umowę i zakwaterować cię na ferie w innym hotelu (np. położonym już 5 km od wyciągu), będzie musiało cię o tym powiadomić. Jeszcze przed wyjazdem, gdyż taką zmianę trudno mu będzie traktować jako „nieznaczną”. A to z kolei otwiera tobie katalog dodatkowych możliwości. Bo, jeżeli hotel po zamianie nie jest dla ciebie atrakcyjny, możesz zażądać obniżenia ceny. Masz też prawo odstąpić od umowy i odebrać zapłaconą cenę za wycieczkę. Kolejną możliwością jest też odstąpienie od umowy i przyjęcie od biura podróży tzw. imprezy zastępczej (innej, także wyższej jakości i to bez obowiązku dopłaty). To zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż jednostronna zmiana umowy, na którą nie masz żadnego wpływu. I za którą zapłaciłeś 100 proc. ceny…
Czy biuro podróży może zmienić przewoźnika?
Jeżeli umowa z biurem podróży obejmować ma przelot na ferie, a na swojej rodzinnej „czarnej” liście mamy jakiegoś przewoźnika, z którym nie lubimy latać, zapiszmy w umowie nazwę tych linii lotniczych, z którymi jest nam „po drodze”. Większość bowiem biur podróży zastrzega sobie możliwość jednostronnej zmiany przewoźników. Możemy więc natrafić na takiego, którego oceniamy jako niesolidnego (bo, np. już wiemy, że jest niepunktualny i dodatkowo latami nie wypłaca odszkodowań). Zastosujmy tu ten sam klucz – zmianę linii lotniczych, wybranych przez nas i zapisanych w umowie jako wymaganie specjalne, trudno będzie uznać za „nieznaczną”.
Czytaj też: Długi termin rozpatrywania skargi na opóźniony lub odwołany lot
Czy mogę zrezygnować z wykupionych ferii z biurem podróży?
Zawsze. Jeżeli jednak biuro podróży poniosło już koszty związane z ich realizacją, będziemy musieli je pokryć. Często w umowie biuro podróży wskazuje opłatę pobieraną od nas za odstąpienie od umowy. Może być ona różna, w zależności od czasu, który pozostał do wyjazdu. Jest ona potrącana ze środków, które już zapłaciliśmy touroperatorowi.
PAMIĘTAJ: Jeżeli z jakichś przyczyn nie możesz udać się na opłacone już ferie, możesz wskazać na swoje miejsce inne osoby. Np. znalezione poprzez media społecznościowe. I to bez zgody biura podróży. Trzeba je jednak o tym zawiadomić nie później niż na 7 dni przed planowaną podróżą.
Jeżeli na ferie wybieramy się do ciepłych krajów, warto pamiętać o kolejnym naszym uprawnieniu. Od lipca 2018 r. pojawiła się bowiem możliwość bezkosztowego odstąpienia od umowy z touroperatorem w przypadku np. w którym obawiamy się o własne bezpieczeństwo. Chodzi tu o wystąpienie nieprzewidzianych, nadzwyczajnych okoliczności (np. burze tropikalne, trzęsienia ziemi, erupcje wulkanów, katastrofy naturalne, etc.) w miejscu, w którym planowaliśmy nasz wypoczynek.
Czytaj też: Jak zrezygnować z wycieczki do Iranu.
Jak być dobrze ubezpieczonym na feriach?
Skoro mowa jest o bezpieczeństwie, warto jest zadbać o dodatkowe ubezpieczenie. Zwłaszcza, jeżeli na nasze ferie zaplanowaliśmy uprawianie sportów. Przypominamy, że biura podróży mają obowiązek ubezpieczyć nas tylko w ograniczonym zakresie (od następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia). Ale jeżeli na nasze ferie zaplanowaliśmy uprawianie sportów (np. wyjazd narciarski), warto jest wykupić dodatkowe ubezpieczenie (w tym OC lub pokrycia kosztów akcji ratunkowej) lub przynajmniej podnieść wysokość polisy.
PAMIĘTAJ: Możesz ubezpieczyć się także na wypadek zagubienia bagażu przez linie lotnicze. Warto jest jednak dokładnie przeczytać Ogólne Warunki Ubezpieczenia, gdyż gros z nich wyłącza odpowiedzialność przewoźników czarterowych. A to właśnie z nimi najczęściej latają biura podróży.
Jeżeli na ferie wybieramy się na narty, dowiedzmy się także o możliwość wykupienia dodatkowego ubezpieczenia dotyczącego zwrotu karnetu. Np. na wypadek brak śniegu czy kontuzji, która może wyeliminować nas z dalszego korzystania z długoterminowego karnetu. Naprawdę warto.
Do kogo po pomoc?
Jeżeli biuro podróży zaskakuje nas zmianami jeszcze zanim wyjedziemy na ferie, może się okazać, że na miejscu niespodzianek (i to takich niezbyt przyjemnych) będzie zdecydowanie więcej. Wszystkich na pewno nie uda się wykluczyć i uniknąć. Ot, takie życie. Jeśli jednak nieprzyjemności pojawiają się w wyniku zaniedbania i niefrasobliwości touroperatora, można i należy się przed tym bronić. I warto korzystać z pomocy.
Jeśli chcecie czytać więcej podobnych artykułów polubcie naszą stronę na Facebooku.