Sąd Najwyższy rozstrzyga i mówi pasażerom – macie rok na przedawnienie roszczeń za opóźniony lot! Tak więc musimy się spieszyć. Na dochodzenie od linii lotniczych zryczałtowanego odszkodowania za odwołany lub znacznie opóźniony lot mamy tylko 12 miesięcy!
Różne interpretacje, czyli jak to w życiu bywa
„Kłopotów masz sto i zmartwień masz sto, bez przerwy to trwa karuzela…” – śpiewała przed laty Urszula w utworze o koniku na biegunach…
W istocie jest to dobra ilustracja tego, z czym przez ostatnie lata borykali się pasażerowie i ich prawnicy domagający się odszkodowań od linii lotniczych w oparciu o unijne rozporządzenie nr 261/2004.
Dla przypomnienia, na podstawie tego dokumentu przyjęto, że w przypadku odmowy wpuszczenia nas na pokład, opóźnienia (ponad 3 godziny) lub odwołania lotu przewoźnik lotniczy ma obowiązek wypłaty zryczałtowanego odszkodowania w wysokości od 250 do nawet 600 euro, w zależności od długości lotu.
Ten unijny ryczałt stanowić miał stosunkowo łatwą w skalkulowaniu i dochodzeniu rekompensatę za niedogodności związane z odwołaniem czy znacznym opóźnieniem naszego lotu i wynikłych z tego naszych „kłopotów i zmartwień”…
Można by więc zanucić – „…każdy powinien go mieć!”
A jednak „bez przerwy to trwa karuzela”, która wynika z tego, że w rozporządzeniu nie ma żadnego przepisu dotyczącego terminu przedawnienia roszczeń przed sądami krajowymi. A to dawało pole do popisu prawnikom próbującym uzasadniać powództwa o zapłatę odszkodowań pasażerów, których sprawy nieco się przeleżały…
Spectrum możliwych terminów było bowiem bardzo szerokie – od 10- letniego terminu wywodzonego z zasad ogólnych kodeksu cywilnego; poprzez okres 3 lat, właściwy dla deliktu regulowanego także przepisami kodeksu; 2 lata, którego podstawą miała być Konwencja montrealska; aż po rok na przedawnienie roszczeń za opóźniony lot czyli termin właściwy dla umów przewozu (też regulowanych polskim kodeksem). Efekt? W orzecznictwie zaczęły pojawiać się rozstrzygnięcia w rodzaju „do wyboru, do koloru”…
Tyle tylko, że zawsze istotne dla sprawy były szczegóły…
Do tego stopnia, że w 2014 r. sam Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały, gdyż uznał, że stan faktyczny sprawy, której dotyczyło przedstawione mu zagadnienie odnośnie właśnie okresu przedawnienia, nie został w sposób pełny opisany (postanowienie z 21.08.2014 r, III CZP 44/14).
Tylko rok na przedawnienie roszczeń za opóźniony lot
Wydaje się jednak, że to już historia, bowiem 17 marca 2017 r. SN wydał uchwałę, w której orzekł, że „roszczenie o odszkodowanie ryczałtowe, przewidziane w art. 7 rozporządzenia unijnego nr 261/2004, przedawnia się w terminie rocznym, na podstawie art. 778 k.c.” (III CZP 111/16).
Czyli zaledwie rok na przedawnienie roszczeń za opóźniony lot. Od kiedy liczyć ten termin?
Według art. 778 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia wykonania przewozu albo od dnia, w którym przewóz mógł być wykonany – i tu uwaga! –niezależnie od tego, kiedy osoba uprawniona (pasażer) dowiedziała się o szkodzie.
Dniem wykonania przewozu jest ten, w którym zgodnie z umową pasażer został rzeczywiście przewieziony do miejsca przeznaczenia. Dzień, w którym przewóz miał być wykonany, może wynikać wprost z umowy, a jeżeli nie wynika – czeka nas nieco bardziej skomplikowana procedura jego ustalenia.
Przedawnienie roszczeń za opóźniony lot – wciąż czekamy na szczegóły
Do uchwały SN z 17 marca 2017 r. nie zostało jeszcze sporządzone uzasadnienie. Na jego przedstawienie, w Bazie Orzeczeń Sądu Najwyższego, będziemy czekać pewnie około 3 miesięcy.
Podobnie jak we wcześniejszych przypadkach, istotne tu będą szczegóły – po opublikowaniu uzasadnienia dowiemy się więc na jakich konkretne założeniach oparte zostało rozstrzygnięcie SN dot. przedawnienia roszczeń za opóźniony lot.
Tylko rok na przedawnienie roszczeń za opóźniony lot, ale…
Przypominamy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w wyroku (pkt 43) z 10 stycznia 2006 r., C- 344/04, IATA v. Department for Transport, wskazał, że: „Opóźnienia w transporcie lotniczym mogą powodować powstanie dwóch rodzajów szkód:
(i) z jednej strony, szkody niemal identyczne dla wszystkich pasażerów, których naprawienie może nastąpić w formie ujednoliconego dla wszystkich poszkodowanych środka, przybierającego postać zryczałtowanego odszkodowania,
(ii) z drugiej strony – szkody indywidualne, których naprawienie wymaga skonkretyzowanej oceny a casu ad casum rozmiaru spowodowanych szkód i może stanowić wyłącznie przedmiot świadczenia zindywidualizowanego”.
Według Trybunału, warunki przyznawania odszkodowań w odniesieniu do szkód drugiego rodzaju (czyli tych nie objętych ryczałtem) reguluje Konwencja montrealska, która w art. 35 wyznacza 2-letni termin przedawnienia roszczenia o odszkodowanie pasażerów od linii lotniczych.
Jeśli więc pasażer leciał np. na ważną i umówioną konsultację lekarską lub podpisanie prestiżowego kontraktu, do których ostatecznie nie doszło na skutek odwołania lotu lub znacznego opóźnienia, jego szkody i zadośćuczynienie z tego tytułu powinny być rozpatrywane indywidualnie. W takim wypadku termin przedawnienia roszczeń za opóźniony lot będzie dłuższy.
Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów polub naszą stronę na Facebooku.